Chciałbym zapytać blogerów, gdzie był TCHÓRZ Radosław Sikorski 10 kwietnia, po katastrofie smoleńskiej. Zarzuca się Macierewiczowi, że ewakuował posłów ale p. Macierewicz jest/był zwykłym posłem i tego typu sprawami powinien zajmować się szef MSZ Sikorski. Wiemy, że był w Warszawie ale też wiemy, że nie odważył się wyjechać do Rosji by zadbać o nasze sprawy. Razem z Tuskiem wysłali marszałkę Kopaczową, pediatrkę, która nie miała kompletnie żadnych kompetencji, jako pediatrka, do spraw identyfikacji ciał. Okazało się, że była tam prywatnie. Okazało się też, że polska strona nie była tam reprezentowana przez NIKOGO. W każdym normalnym kraju, sprawami zagranicznymi zajmuje się szef MSZ. Nie w Polsce. Być może w Polsce zarządzanej przez ekipę Tuska NIKT formalnie nie zajmuje się sprawami zagranicznymi, chociaż nominalnie jest taki człowiek, który bierze za to kasę. Co robił tego dnia Sikorski - nie pytam o telefony - bo tymi może się zajmować sekretarka.