Muszę przyznać, że jak od lat przyglądam się polityce to Michał Boni mi do polityki zupełnie nie pasuje. To nie jest przecież człowiek, któremu o coś chodzi. Jemu chodzi wyłącznie o to by w polityce BYĆ.
Na przykład politycy PSL czy PO chcą się nachapać - i ja to rozumiem. Inni z resztą też, ale może trochę mniej. A taki Boni. Jest w polityce, nawet jako były agent i on to lubi! Dla pana Michała zostały tworzone specjalne miniterstwa - np. cyfryzacji albo specjalne stanowiska: doradca ekonomiczny premiera
Wikipedia
Panu Michałowi poświęciłem nawet specjalne "lubczasopismo" o nazwie "Mowa nienawiści" na S24. [zapraszam!] Jest tam masa głupot, gdy zarządzał Pan Michał resortem do walki z nienawiścią.
Pan Michał nienawstną mowę chyba już dokumentnie zwalczył bo stanowisko zlikwidowano. Zajmoiwał się tekże CYFRYZACJĄ. Być może, ktoś dorzuci to zdjęcie Pana Michała za biurkiem i ze stertą papierów... Nie wiem ile drzew poległo w walce z cyfryzacją zarządzaną przez Pana Michała.
Dla mnie człowiek jest niesamowity. Nie zna się kompletnie na niczym, nie jest politykiem a od lat piastuje polityczne stanowiska. Pewnie nie będę osamotniony w mojej opinii, że uznję go za kompletnego idio.....(bo mnie administracja wytnie).
Chciałbym go poznać osobiście. I tu się nie dziwcie. Każdy chciałby poznać Marsjanina czy Wenusjanina i na tej samej zasadzie chciałbym osobiście poznać Boniego. Dziw nad dziwy... Boni Michał, agent, co się na niczym nie zna. Minister!