Od kilku lat lewizna z UE organizuje nam w maju Paradę Szumana. Jest to impreza nigdzie indziej na świecie nie obchodzona i za chwilę wyjaśnię dlaczego. W szopce biorą udział polscy europarlamentarzyści w stylu Róży Tchun (Róża Maria Gräfin von Thun und Hohenstein) a z domu swojsko: Woźniakowska, która wsławiła się protestem przeciw pogrzebowi prezydenta na Wawelu. To się oczywiście zmienia ale zawsze główne werble biją zakompleksione lewaki zasiadające w PE.
Imprezę zaszczycają swoją obecnością zawsze dzieciaki z gimnazjów, nie mające pojęcia o polityce a tym bardziej historii. Im można to wybaczyć, i nawet trzeba. Moje zdziwienie prowokuje patron owej imprezy. Jest nim Robert Shuman. Oto Patron, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego, był gorliwym katolikiem!
Zmarł 4 września 1963 roku. Początkowo został pochowany na miejscowym cmentarzu; potem jego prochy przeniesiono do kaplicy templariuszy stojącej naprzeciw jego domu. [źródło] a Kościół katolicki proces beatyfikacyjny Roberta Schumana rozpoczął 14 maja 2004.
Lewaki organizujące imprezę nawet nie wiedzą, iż partonem jest gorliwy katol!
I tak idą tumany w paradzie Szumana...
Komentarze